Kiedy planowałam wyjazd do Włoch, od razu wiedziałam, że Werona będzie miejscem, które muszę odwiedzić. To był strzał w dziesiątkę. Piękne, malownicze miasteczko pełne krętych uliczek. Z przyjemnością można się w nich zgubić. 🙂
Pociąg do Werony odjeżdżał o godzinie 8.25. Na dworcu w Mediolanie jest aż 21 stacji, z których odjeżdżają pociągi do większości miast we Włoszech.
Jak będziesz we Włoszech to pamiętaj o jednej ważnej rzeczy. Bilety po zakupieniu trzeba skasować na peronie. Jeżeli tego nie zrobisz, konduktor przy kontroli wręczy Ci mandat. Wszystkie komunikaty podawane są w dwóch językach: włoskim i angielskim.
Pierwsze wrażenie
Werona jest takim małym, romantycznym miasteczkiem. Znajdziesz tam dużo krętych uliczek, piękne parki, zabytki czy oczywiście markowe sklepy. Nie ważne czy jesteś w Mediolanie, Weronie czy innym mieście we Włoszech – sklepy największych projektantów znajdziesz w każdym z nich.
Pogoda
Jak już wspominałam w poprzednim wpisie, nie mogłam sobie wymarzyć lepszej pogody. Cały dzień świeciło piękne słońce, temperatura wynosiła około 9 stopni Celsjusza.
Co warto zobaczyć w Weronie
Przede wszystkim warto wiedzieć, że w Weronie wszystko jest blisko siebie. Nie jeżdżą tam tramwaje ani metro. Miasto jest spokojne, pełne uroku. Na początku zobaczyć możesz słynną:
Portoni della Bra
Główna brama w Weronie.
Następnie po prawej stronie ujrzysz piękną Arenę. 🙂
Arena w Weronie (Arena di Verona)
Jeden z największych rzymskich amfiteatrów we Włoszech, który przetrwał do dzisiejszych czasów. Wejście do środka kosztuje 10 euro. Na samej górze ujrzysz piękny widok na miasto.
Plac delle Erbe (Piazza delle Erbe)
Jeden z pięknych placów w Weronie. Akurat podczas mojego pobytu odbywał się na nim i w jego okolicy jarmark świąteczny. 🙂
Dom i posąg Julii (Casa di Giulietta)
Dom słynnej Szekspirowskiej Julii. Pod jej balkonem ustawiają się ogromne kolejki, aby móc zrobić pamiątkowe zdjęcie. Jak to dobrze przyjechać poza sezonem! Dzięki temu ominęłam tłumy turystów. Ponadto na placu przed domem znajduje się posąg Julii. Odwiedzający to miejsce chwytają za jej prawą pierś wierząc, że będą mieli szczęście w miłości. Na ścianach można również zobaczyć listy miłosne z całego świata.
Do domu Julii można wejść za opłatą bodajże 6 euro.
Spacerując uliczkami możesz zobaczyć wiele pięknych miejsc. Spacer po Weronie to czysta przyjemność. 🙂 Paniom radzę założyć wygodne buty ponieważ głównie poruszamy się po bruku.
Będąc w Weronie postanowiłam również odwiedzić restaurację i zjeść prawdziwą, włoską pizze. Jaka ona była pyszna! 🙂 🙂 Śmiało mogę napisać, że chyba w życiu nie jadłam tak dobrej pizzy! 🙂
Kamienny most Ponte Pietra
Jeden z najstarszych, rzymskich mostów i jednocześnie zabytków w Weronie.

W drodze na most
Góra św. Piotra (Piazzale Castel San Pietro)
Wzgórze na które możesz dotrzeć stromymi schodami prowadzącymi pod górę. Warto wyznaczyć własną drogę w celu dotarcia na sam szczyt. Ja postanowiłam tak zrobić i przy okazji zwiedzałam zaułki miasta. Po dotarciu na górę rozpościera się przepiękna panorama na Weronę. Na szczycie znajduje się również restauracja.
Polecam odwiedzić Cattedrale di Santa Maria Matricolare
Katedrę, w której nie znajdziesz tłumów, za to panującą ciszę i spokój. Zdjęcia można robić tylko za dodatkową opłatą.
Po całym dniu zwiedzania postanowiłam powrócić w kilka miejsc. Gdy zrobiło się ciemno wszystko było pięknie oświetlone. 🙂
Po spacerze wróciłam do Mediolanu. Kolejnego dnia czekała mnie wycieczka do Turynu.
30 listopada 2015 at 19:20
za pizzę bym się pochlastał *_*
30 listopada 2015 at 22:59
Jaka zajebiaszcze foty;))))))) w rzeczywistości musiały te miejsca naprawdę robić ogromne wrażenie;) Nie chcę się zbytnio chwalić, ale we Włoszech też raz w życiu już byłem (to i Paryż mamy odhaczone) Emotikon wink Stety albo niestety byłem tam w środku zimy, dokładnie w Dolomitach w mieście Moena niedaleko Predazzo. Zobaczyłem wtedy też Wenecję. Moim marzeniem jest powrót w te miejsca w nieco cieplejszej i słoneczniejszej aurze. Zachwyciły mnie tam widoki, architektura i ludzie;) Pomimo dużej odległości od domu, czułem się tam świetnie, prawie jak na u siebie. Cieszę się, że udało Ci się zwiedzić większy kawałek pięknej Italii;) Chciałbym kiedyś też uderzyć w te miejsca, co Ty. Ostatnio odwoziłem koleżankę na lotnisko, przeglądałem tam jakiś katalog i natknąłem się na artykuł o Bolonii. Fantastyczne miejsce. Podejrzewał, że Verona, Mediolan czy Turyn równie piękne. Chyba kolejna raz muszę się przyznać, że Ci zazdroszczę tego wypadu. Cieszę się, że trafiłem na Twój blog i mogę czytać i oglądać takie miejsca. No i przede wszystkim mam relację z pierwszej ręki jak tam tak na prawdę jest;) Czekam na kolejne relacje!!
1 grudnia 2015 at 08:41
coś pięknego Werona uwielbiam takie klimaty :)))) piękne zdjęcia oddają cudowny klimat tego miasta 🙂
1 grudnia 2015 at 22:17
hmm aż chce się tam jechać, super artykuł Ka… Aga! 😉 Wszystko spójne i bardzo zachęcające. Do tego fajne foty. Gratki i czekam na więcej 😉
7 grudnia 2015 at 23:37
Super zdjęcia, świetny tekst…blog się rozwija elegancko! Szkoda tylko, że nie udało Ci się zahaczyć o Wenecję ale znając Ciebie co się odwlecze.. 😛
9 grudnia 2015 at 19:53
Zachęcające 😉 ładne zdjęcia i tyle szczegółów..jedzenie też smakowicie wygląda. Mi marzy się Toskania – może kiedyś uda mi się tam pojechać.
9 grudnia 2015 at 23:56
Nocą wygląda bardzo klimatycznie.. 🙂
Agi jak będę się tam wybierał pobieram u Ciebie wszystkie informację bo mam wrażenie że nie wszystko udokumentowałaś 🙂
13 grudnia 2015 at 17:29
No zdjęć jest bardzo dużo przyznaje, ale i tak najlepsze są filmiki. 😀 Oczywiście zawsze pomogę i można śmiało dopytywać o szczegóły 🙂
16 grudnia 2015 at 11:15
Super zdjęcia!!!!! 😉 Sam się chcę wybrać do Włoch pozwiedzać także blog będzie pomocny 😉 Pozdrawiam
26 sierpnia 2016 at 17:27
Werona! Miasto Romea i Julii! Chętnie bym odwiedziła, choć z Włoszech to najbardziej Rzym i to miasto chciałabym kiedyś zobaczyć. W ogóle Włochy same w sobie są bardzo interesujące, tam historię widać na każdym kroku i to jest po prostu świetne. Gdybym miała odwiedzić Włochy to jarałabym się jak pochodnia. 😀
29 sierpnia 2016 at 20:41
Hehe 😀 Ja również marzę, aby zwiedzić Rzym. Wszystko przed nami! 🙂