Przed każdym zaplanowanym wyjazdem szukam informacji o danym miejscu – hotelach, jedzeniu, cenach, transporcie, miejscach wartych zwiedzenia. Czytam opinie i porównuje je ze sobą. Staram się pozbierać najważniejsze informacje, które będą przydatne do podróży. Zainteresowała mnie wycieczka do Bodrum podczas planowanego pobytu na Kos. Pomyślałam sobie: „Czemu nie?!” 🙂
W szóstym dniu pobytu na Kos nadszedł czas wycieczki do Turcji. To było spełnienie marzeń – pierwsze wakacje za granicą i na dodatek miałam szansę odwiedzić dwa kontynenty i dwa zupełnie inne kraje. Okazało się, że nikt z reszty znajomych będących w hotelu nie zabrał ze sobą paszportu, więc wycieczka do Bodrum odbyła się z grupą turystów z Czech. Już przeczuwałam, że będzie zabawnie. 🙂 Pod hotel podjechał umówiony autokar. Po dotarciu do portu odbyło się spotkanie z rezydentką, która w 90% omawiała wycieczkę w języku czeskim, jednak kompletnie mi to nie przeszkadzało.
Pierwsze wrażenie
Pomimo znakomitej pogody podczas rejsu w kierunku Turcji było baaardzo zimno. Warto zabrać ze sobą coś cieplejszego do okrycia ciała w razie silnego wiatru.
Po przypłynięciu do Turcji uśmiech nie schodził mi z twarzy. Byłam zachwycona. 🙂 Ogromne wrażenie zrobiły na mnie statki, jachty i łodzie przycumowane do portu. Widząc statki w mieście Kos myślałam sobie „o matko!”, ale jachty w Bodrum szokowały wielkością i przepychem – naprawdę były niesamowite.
Od razu zauważyłam różnicę kulturową pomiędzy turkami a grekami – inne nastawienie do ludzi i do kobiet o słowiańskiej urodzie, o czym chyba każdy już wie.
Bodrum zrobiło na mnie bardzo miłe wrażenie. Niestety była to jednodniowa wycieczka, ale zdążyłam poczuć turecki klimat, zobaczyć kilka ciekawych miejsc oraz zjeść prawdziwy turecki kebab.
Plan wycieczki czyli co warto zobaczyć w Bodrum?
Jak przystało na grupową, zorganizowaną wycieczkę był to szybki „trip” tak, aby zobaczyć jak najwięcej atrakcji w krótkim czasie. Miałam okazję zwiedzić między innymi starożytny teatr, ruiny Halikarnasu obok bramy Myndos oraz Bodrum Gold Center. Po obejrzeniu tych miejsc mieliśmy czas wolny – postanowiłam wykorzystać go na zwiedzanie zaułków miasta, tureckich sklepów z „oryginalną”, markową odzieżą oraz spacer przy porcie.
Na samym początku wycieczki nie mogłam odmówić sobie krótkiej jazdy na wielbłądzie. 🙂
Starożytny Teatr
Ruiny Halikarnasu
Bodrum Gold Center
Największe wrażenie zrobił na mnie Bodrum Gold Center. Widok tych wszystkich, pięknych „błyskotek” to dla kobiety istny raj!
Oczywiście Panowie pracujący w tym miejscu bardzo się starali sprzedać jakikolwiek produkt. Mnie osobiście spodobały się pierścionki z niebieskim oczkiem. Ceny były równie „piękne”, oczywiście do negocjacji.
Czas wolny
Zwiedzanie, zwiedzanie i jeszcze raz zwiedzanie.
Bodrum jest pięknym miastem. Bardzo się cieszę, że miałam szanse je zobaczyć.
Powrót z Turcji odbył się w godzinach wieczornych, a pogoda była znakomita. W sam raz na opalanie i podziwianie przepięknych widoków. 🙂
Przeczytaj jak zaplanować wakacje na greckiej wyspie Kos!
27 października 2015 at 18:14
Czy wstęp do Bodrum Gold Center jest odpłatny?? Pytam bo wybieram się w przyszłym roku do Bodrum i zbieram jak najwięcej informacji 😉 pozd
15 listopada 2016 at 18:36
Mi się marzy wyjazd do Turcji ale teraz, przy obecnej sytuacji boję się tam lecieć. A szkoda, bo podobno piękny ten kraj. Fajne zdjęcia. Pozdrawiam
16 grudnia 2016 at 07:41
dobrze wiedzieć co warto zobaczyć bo odwiedzę Bodrum w czerwcu 🙂